Kiedy misja przeradza się w misję przeciwko wszystkim: niezdrowa Jedynka samozachowawcza w dziennikarstwie
Dziennikarstwo z założenia powinno stać na straży prawdy, rzetelności i służyć społeczeństwu. Jednak gdy osoba o typie osobowości Enneagramu 1 (Perfekcjonista) – szczególnie w niezdrowej formie z dominującym instynktem samozachowawczym (1sp) – wkracza do tego zawodu, jej szlachetne pobudki mogą ulec niebezpiecznemu wypaczeniu. Nie chodzi tu o zwykły idealizm czy dbałość o szczegóły, ale o mechanizm, który zamiast budować – niszczy, a zamiast edukować – dzieli.
Cechy charakterystyczne niezdrowej 1sp w dziennikarstwie
Niezdrowa Jedynka sp w roli dziennikarza często przejawia:
- Poczucie wyłączności na prawdę i moralną wyższość Taki dziennikarz nie relacjonuje faktów, a głosi jedyną słuszną wizję rzeczywistości. Wierzy, że tylko on i wąska grupa wtajemniczonych (jego odbiorcy) są strażnikami moralności i zdrowego rozsądku. Reszta społeczeństwa to „masa”, „ciemny lud” lub „zindoktrynowane owce”. To nie jest zdrowy krytycyzm, ale głęboka pogarda dla intelektu i wyborów innych ludzi.
- Obsesja na punkcie „systemu” i własnego w nim przetrwania Instynkt samozachowawczy (sp) przejawia się jako obsesyjna troska o to, jak nieuczciwe systemy niszczą „porządnych i pracowitych”. Dziennikarz 1sp będzie w kółko opisywał, jak mechanizmy rynkowe, algorytmy platform czy polityka redakcyjna faworyzują „cwaniaków” i „oszustów”, a marginalizują ludzi „uczciwej pracy”. Jego narracja jest pełna poczucia krzywdy i pragnienia, by „sprawiedliwość” wreszcie zatriumfowała – przy czym to on jest jej sędzią i wykonawcą.
- Sztywność myślenia i brak dialogu Świat dzielony jest na czarno-biały: są ci, którzy mają rację (on i jemu podobni) i ci, którzy się mylą (reszta). Każda odmienna perspektywa jest nie tyle różną opinią, ile moralnym wykroczeniem. W przeciwieństwie do zdrowszych Jedynek, które mogą dostrzegać niuanse, niezdrowa 1sp nie dopuszcza do siebie myśli, że może się mylić. Błąd jest dla niej porażką moralną, a nie ludzką cechą.
- Misyjność połączona z męczeństwem Dziennikarz ten postrzega siebie jako samotnego wojownika prawdy w zepsutym świecie. Jego praca nie jest zawodem, a misją, za którą musi cierpieć. Często podkreśla, jak bardzo jest niezrozumiany, jak system go tłamsi, a jednocześnie jak wytrwale „niesie kaganek oświaty”. To połączenie misji i poczucia krzywdy jest toksyczne i prowadzi do wyczerpania oraz alienacji.
Czym niezdrowa 1sp NIE JEST? Kontrast z 1sx
Warto podkreślić, że niezdrowa jedynka samozachowawcza bywa mylona z Jedynką z instynktem seksualnym. Podczas gdy 1sx jest często głośna, konfrontacyjna i skupiona na „jednym, słusznym obiekcie miłości/wojny” (np. walce z konkretnym establishmentem), 1sp jest bardziej skupiona na przetrwaniu w skorumpowanym systemie i utrzymaniu swojej pozycji moralnego autorytetu.
- 1sx może atakować otwarcie, jak „rewolucjonista”.
- 1sp atakuje z pozycji „obrońcy porządku i sprawiedliwości”, często używając języka ofiary i moralnej wyższości. Jej gniew jest chłodniejszy, bardziej zjadliwy i skoncentrowany na obronie swojego „moralnego terytorium”.
Dlaczego to problematyczne w dziennikarstwie?
Dziennikarstwo opiera się na dialogu, weryfikacji faktów i szacunku dla odbiorcy. Niezdrowa 1sp:
- Zastępuje rzetelność moralizatorstwem – fakty schodzą na dalszy plan wobec „słusznej sprawy”.
- Tworzy podziały – zamiast integrować społeczeństwo wokół ważnych tematów, dzieli je na „oświeconych” i „zacofanych”.
- Wypala samego dziennikarza – ciągłe poczucie oblężenia i misji prowadzi do frustracji, cynizmu i utraty obiektywizmu.
Podsumowanie
Niezdrowa Jedynka sp w dziennikarstwie to nie po prostu „perfekcjonista”, który chce dobrze wykonywać swoją pracę. To osoba, która swoją wewnętrzną potrzebę ładu i moralnej czystości projektuje na świat zewnętrzny z siłą niszczycielską. Jej dziennikarstwo nie służy już społeczeństwu, ale staje się orężem w wojnie o zachowanie iluzji własnej nieomylności i moralnej wyższości. Rozpoznanie tych mechanizmów jest kluczowe nie tylko dla odbiorców mediów, ale i dla samych dziennikarzy, by mogli oddzielić zdrową troskę o jakość od toksycznej misji przeciwko wszystkim, którzy myślą inaczej.
Zobacz także: Perfekcjonistka w potrzasku własnych zasad.